Nie byłem szczególnie przekonany do pisania bloga, ale... Niekiedy minimalny nadmiar czasu skłoni do robienia rzeczy wcześniej niepomyślanych.
Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Może jakieś wysypisko myśli przynajmniej. :)
środa, 19 sierpnia 2009
Zmiany, zmiany...
ale najłatwiej o nich pisać, a najtrudniej zmieniać - samego siebie oczywiście. Ot taki kolejny życiowy truizm...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz